Pokazywanie postów oznaczonych etykietą manicure. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą manicure. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 1 marca 2015

Graffiti look od Essence.




Cześć dziewczyny :)

Na takie paznokcie polowałam już od dłuższego czasu, bardzo podobał mi się taki manicure. Gdy tylko zobaczyłam folijki do tego lustrzanego graffitowego looku postanowiłam sprawić sobie komplecik.Potrzebny nam jest taki bezbarwny aktywator, którym malujemy płytkę , czekamy 80-90 sekund i przyklejamy folię, po czym odrywamy i voila :) Zastanawiam się czy nie jest to prosty, zwykły lakier bezbarwny i czy cała magiczność tego produktu nie polega na tym, żeby folię nalepić na lakier, który jest lekko mokry i jest w sumie obojętne jaki to lakier. Folijki były 2 sztuki w opakowaniu z instrukcją, każda po około 15cm. Przycinamy je mniej więcej do wielkości paznokcia.Te dwie rzeczy kosztowały około 18zł, więc wydatek nie jest jakiś wielki, a gdy skończą się folijki to ten bezbarwny lakier już mam i dokupię same folijki ( może będzie też większy asortyment). Uważam , że jest to fajna opcja, gdy ktoś lubi bawić się z paznokciami i nie ma jakichś dużych zdolności twórczych. Mi sprawiło trochę trudności uzyskanie zapełnienia folijką całej płytki paznokcia, ale to dopiero pierwsze spotkanie z tymi produktami  i zapewne następnym razem będzie lepiej. 











Jak Wam się podobają takie lustereczka ?


Pozdrawiam
Monika

czwartek, 8 maja 2014

Piórkowy Essence na żelowym Wibo

Cześć dziewczyny :))

Ciepłe dni zbliżają się wielkimi krokami, a wtedy lubię zaszaleć z paznokciami: z kolorem lub ciekawym motywem czy fakturą. Sprawiłam sobie taki oto lakierek, a właściwie topper od Essence. Ma on wyglądać jak piórka po nałożeniu na innny lakier, a dla mnie po prostu wygląda jak opiłki metalu choć nie powiem, że mi się nie podoba. Ja akurat dzisiaj połozyłam go na róż, ale widzę go z czarnym kolorem bardziej. Na zdjęciu jedna warstwa różu i dwie toppera. Szkoda tylko, że nie ma innych kolorów, przynajmniej ja nie widziałam.






Pozdrawiam Was kochane:)

P.S. Sorki za skórki, nie myślałam, że będzie je aż tak widać:(


Monika


poniedziałek, 18 listopada 2013

Insanity dzień 2 i 3 i paznokcie:))

Cześć piękności:)


Ciekawa jestem co tam u Was słychać? Ja jakoś po powrocie z urlopu zderzyłam sie z szarą i zimną rzeczywistoscią i jakoś ogarnąć się nie mogę. Mam po prostu chandrę, a do tego jeszcze jutro bardzo ważne dla mnie i męża i kto wie czy nie decydujące spotkanie. No i denerwuję się.......
Jednak nie ma nic lepszego na stres niż trening. Wczoraj zaczęłam trening Insanity, a więc dziś już jestem po drugim treningu. Niestety nie można nigdzie ściągnąć sobie ( przynajmniej ja nie znalazłam) tego treningu w oryginale, ale daję radę ćwicząc z jakąś dziewczyną:)) Pierwszy dzień jest właściwie dniem, gdzie powinno się zrobić Fit Test, jednak ja z niego zrezygnowałam, bo wydaje mi się, że jeśli będzie poprawa to ją zauważę, a szkoda dnia treningowego. Wczoraj robiłam trening PLYOMETRIC CARDIO CIRCUIT. Powiem Wam, że daje w kość, na pewno nie jest to trening dla początkujących, ale dla "średniaków" spokojnie do zrobienia. Trwał około 40 minut, głównie podskoki, przeskoki, bieg, wyskoki, ale również w trakcie i na koniec rozciąganie. Miał bodajże 3 etapy, a w każdym po chyba 5 ćwiczeń robionych przez 40 sekund bodajże i tak 3 serie. Dzisiejszy trening-CARDIO POWER &RESISTANCE- był nieco krótszy skonstruowany podobnie, część ćwiczeń się powtarzała np. bieg, ale część była całkiem nowa, co bardzo lubię- lubię być zaskakiwana w treningach, a i ciało szybciej nabiera kondycji i spala tłuszcz. No i kocham interwały, po takim treningu organizm długo spala jeszcze tkankę tłuszczową.
Myślę, że treningi są dobre, zobaczymy jakie będą dalej i że efekty będą na pewno, bo trzeba niestety wykonać "niezłą robotę" podczas tych treningów, no i ćwiczy się 6 razy w tygodniu czyli bardzo często.



Zobaczcie jaka jestem mokra= trening jest naprawdę dobry.

Dzisiejsze jedzenie:

śniadanie- 2 kromki chleba żytniego , jedna z serkiem Delikate w plasterkach i pomidorem, druga z polędwicą sopocką i czerwoną papryką

drugie śniadanie - jabłko, serek wiejski

obiad- udko pieczone bez skóry, ziemniaki około 200g i marchewka z groszkiem( w sosie niestety), jabłko, mandarynka

podwieczorek- 5 daktyli, garść orzechów arachidowych, jabłko, marchewka

Na kolację planuję 2 kromki chleba żytniego ze słonecznikiem, jedna z sopocką i pomidorem, ogórkiem, papryką plus kilka oliwek, a druga z twarogiem na słodko.Plus kiwi.

Trochę mało piłam wody, za to kawy 3, czyli za dużo.Kilka herbat zielonych też wypiłam za to. I nie wiem co ja mam z jabłkami:))) Zjadam codziennie minimum dwa do trzech, ale mogłabym więcej.

I jeszcze pokażę Wam moje paznokcie. Niestety juz wybieram kolorki ciemniejsze i bardziej stonowane, ale dokolorowałam ten granat brokatem, żeby nie był zbyt smutny:) Zdjęcie oczywiście z jabłkiem:)))))




Pozdrawiam Was
Monika