Pokazywanie postów oznaczonych etykietą akcje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą akcje. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 26 listopada 2013

Jedzenie i treningi ostatnich dni :))

Cześć kochane :)))


Dzisiaj przyszedł czas, aby troszkę napisać o jedzonku i ćwiczeniach.Powiem wam, że ćwiczenia stają się trochę już monotonne i dobrze, że niedługo wejdą inne programy treningowe, bo te wszystkie, które zrobiłam są bardzo podobne. Łatwiej też nie jest, a od 6 tygodnia ma być jeszcze trudniej. Zobaczymy. Podobno dopiero w drugim miesiącu spala się dużo tkanki tłuszczowej, jak na razie na początku coś tam zauważyłam, a teraz raczej stoję w miejscu, Jakie treningi zrobiłam :
*piątek wolny
*sobota- Cardio Power and Resistance
*niedziela- Pure Cardio
*poniedziałek-Cardio Circuit
Dzisiaj będzie Cardio Recovery, a od piatku wchodzą nowe treningi np. Pure Cardio and Cardio Abs.
Z ćwiczeniami idzie mi naprawdę ładnie:) Dodatkowo byłam w sobotę na dyskotece, a w piątek tańczyliśmy przy XBoxie Kinect z Danielem 35 minut.


Z dietą jest gorzej. Akcja "Do Bożego Narodzenia bez słodyczy" idzie dobrze, jak nie zaczynam nic jeść słodkiego to wytrzymuję, ale nie mogę jeść zupełnie nic, a nic słodkiego. Ciężko mi idzie wytrzymywać te 3 godzinne przerwy miedzy posiłkami i jem zbyt dużo przegryzek, a orzechy ziemne pałaszuję codziennie i to w sporych ilościach, a one są kaloryczne.Postanowiłam, że  żeby posty były ciekawsze bedę robić zdjęcia moim posiłkom co pozwoli mi też bardziej kontrolować przerwy między posiłkami i zjadane porcje.Jem całkiem normalne rzeczy.
Typowe śniadania: zazwyczaj sa to 2 kromki chleba żytniego ze słonecznikiem i do tego był ze 2 razy pstrąg smażony na patelni teflonowej zjedzony bez skóry, chuda wędlina, serek śmietankowy do smarowania i na to pomidor i bazylia, jajko na twardo, se żółty z ketchupem, serek śmietankowy Delikate z papryką w plasterkach.
Obiady : zupy: pieczarkowa bez śmietany z kaszą jęczmienną 2 razy,pomidorowa z ryżem, barszcz ukraiński zabielany
drugie dania: pierś z kurczaka pieczona, surówka z kalafiora, cebulki i majonezu z jogurtem naturalnym i ryż- 2 razy, placki z jabłkami z patelni teflonowej, pyzy z mięsem- mała porcja ( jem w tygodniu obiady z 2 dań zazwyczaj ), gulasz z ziemniakami i surówką z marchewki.
Kolacje: są takie jak śniadania
Przegryzki: jogurt truskawkowy, jogurt śliwkowy Bakoma z ziarnami, serki wiejskie lekkie, jabłka, mandarynki, śliwki, gruszki, orzechy ziemne, pieczywo ryżowe, obrane marchewki, daktyle, kiwi- oczywiście nie wszystko na raz. 
Teraz grzeszki :
*zbyt dużo tych orzeszków,
 *późne przegryzanie, 
 *zbyt dużo kawy- piję 3 kubki- postarać sie pić dwie filiżanki, 
 *zbyt mało wody-pić minimum 2 litry,
 *trzymać przerwy między posiłkami trzygodzinne, 
 *wypiłam dwa drinki w piątek- ale to nie koniec świata,
*zrezygnować z białej mąki, białego ryżu,
* jeść owsiankę i więcej płatków i otrębów 
Od jutra robię zdjęcia potraw, a jutro rano zrobię w końcu zdjęcie brzucha, żebyscie mogły porównywać i żebym ja widziała zmiany.

Pozdrawiam 
Monika


piątek, 22 listopada 2013

Co jadłam, co ćwiczyłam i plany na przyszły tydzień.



Cześć kochane:))


Motywacja pisania postów spadła jakoś, wczoraj sobie uświadomiłam, że większość z Was nie chce czytać moich postów o odżywianiu i ćwiczeniach i, że wolicie posty raczej ze stylizacjami i o kosmetykach. Trochę się tym zasmuciłam, zalezy mi na wiernych czytelniczkach, ale przecież to ja mam mieć frajdę z pisania bloga i pisać go i prowadzić w sposób, który mi sprawia radość. Może mi się tylko tak wydaje :)))) 

CO ĆWICZYŁAM W TYM TYGODNIU:
Królowało Insanity i zrobiłam pięć treningów:
1.Plyometric Cardio Circuit
2.Cardio Cover& Resistance
3.Cardio Recovery
4.Pure Cardio
5.Plyometric Cardio Circuit.
Żaden z nich nie trwa dłużej niż 40 minut ( między 30-40 minut), także jeśli ktoś powie, że nie ma czasu na sport, to jest to zwykła wymówka. Powiem Wam, że efekty już widzę, a to dopiero pierwszy z dziewięciu tygodni:)) Zwłaszcza brzuch jakoś ładnie sie umięśnił i wysmuklił. Jutro zrobię zdjęcia figury, zwłaszcza brzucha, nóg i rąk i będę co tydzień porównywała. Wagowo jest 66kg niecałe, czyli nic praktycznie się nie zmieniło, ale nie stosuję jakiejś diety czy nie ograniczam zbytnio kalorii. Jedyne z moich ograniczeń to tłuszcz i nie jem słodyczy, a dziś nawet pozwolę sobie na drinka z Danielem.

CO JADŁAM
śniadania: 2 kromki chleba żytniego ze słonecznikiem, do tego wędlina chuda, ser żółty lub typu Delikate- taki twarogowy i warzywka; pomidor, ogórek, papryka, oliwki.
drugie śniadania:jabłko, mandarynki, orzechy ziemne, winogrona, gruszka
obiady:zupy-pieczarkowa, fasolowa, rosół, jarzynowa, ogórkowa
drugie dania: udko z kurczaka bez skóry, ziemniaki, surówka z kapusty
spaghetti bolognese, sałata zielona z sosem
naleśniki z chudym twarogiem
kasza jęczmienna, gulasz z warzywami, marchewka z groszkiem
podwieczorki: serek wiejski, owoce
jogurt owocowy z otrębami gryczanymi
jabłka, marchewki, winogrona
kolacje: podobne do śniadań, wczoraj dla odmiany była jajecznica na parze z 2 jajek z kromką chleba żytniego.


Dziś mąż upiekł pysznego pstrąga w folii, a do tego ryż z warzywami na słodko-kwaśno:))Pychotka

Teraz GRZESZKI- co źle zrobiłam, co muszę zmienić
1. Posiłki regularne co 2,5-3 godzin.
2. Ograniczać orzechy i owoce.
3.Więcej wody niegazowanej i herbaty zielonej, a mniej kawy.
4.Wczoraj zjadłam kilka orzechów laskowych w czekoladzie, a we wtorek piekłam z dziećmi babkę w przedszkolu i też się skusiłam na kawałek. Walczę z niejedzeniem słodyczy, ale nie do końca mi to wychodzi, jednak kontynuuję akcję "Do Bożego Narodzenia bez słodyczy", gdyż dzięki niej może nie zrezygnuję całkowicie ze słodkości, ale baaardzo ograniczę ich ilość, a to też sukces.
5. Zejść jednak z tą kalorycznością posiłków ( będę jadła 1800 kalorii maksymalnie).
Najtrudniej mi robić te przerwy między posiłkami, bo ja bym jadła jeszcze częściej, najlepiej co 1,5- 2 godziny. 

To by było na tyle kochane.

Pozdrawiam. 
Monika



niedziela, 17 listopada 2013

Plany na resztę listopada.Trening, dieta.


Cześć dziewczyny :)


Tak jak obiecałam chciałam dzis zrobić podsumowanie mojego ostatniego tygodnia, który był też tygodniem urlopowym.A zatem ... było tak ...

JEDZENIE- co zazwyczaj jadłam

ŚNIADANIA- 2 jajka na twardo lub miękko, 2 małe naleśniki z dżemem figowym, truskawkowym lub miodem, kilka plasterków sera żółtego lub wędliny z drobiu, ogórki lub pomidory, pół małej pity lub kromka tostowego, 30 g sera feta, jogurt naturalny z miodem 150g lub smakowy mango lub brzoskwinia

PRZEGRYZKI
Ogólnie były to owoce typu: jabłka, gruszki, winogrona, mini banany, melony, pomarańcze , gujawy. Często piłam koktajle ze zmiksowanych z mlekiem owoców. Kilka razy był to kawałeczek pizzy lub tost hawajski z szynką i ananasem.
LUNCH I KOLACJA- były zawsze na ciepło
*kurczak pieczony piers bez skóry lub ryba ostrobok pieczona, kilka krewetek, kalmary w cieście, ryba w cieście, gulasz wołowy, kulki z mięsa mielonego z cynamonem, kwadraciki z ciasta francuskiego z mięsem mielonym w środku

*puree ziemniaczane lub ryż lub ziemniak pieczony w mundurku lub ziemniaki z groszkiem, marchewką i cukinią
*warzywa na ciepło: fasola w sosie pomidorowym, gotowany kalafior, cukinia, marchew, groszek, kotlety z grochu, kotlety z kalafiora, bakłażany i cukinie w cieście
*surówki:ogórki z jogurtem naturalnym, pomidory z cebulą, pomidory z majonezem, kapusta czerwona z majonezem, pekinka z serem żółtym i pomarańczą, pekinka z papryką, ogórkiem i pomidorem, marchewka z majonezem, soczewica z papryką i szczypiorkiem, ciecierzyca.

Popełniłam też trochę grzeszków. Wypiłam piwo i drinka podczas wyjazdu. Raz zjadłąm ryż na słodko z cynamonem na deser, raz budyń, jednego batonika z karmelem i porcję tortu na zakończenie safari.Zaczęłam od wczoraj, a właściwie przedwczoraj ponownie moją akcję"Do Bożego Narodzenia bez słodyczy" i myślę, że teraz mi się uda ją doprowadzić do końca. Urlop nie jest czasem kiedy łatwo zrezygnować ze słodyczy i alkoholu, choć i tak się bardzo ograniczałam, ale między lunchem, a kolacją było 5-7 godzin przerwy  i jak nie było owoców czy czegoś zdrowego to skusiłam się na słodycze bądź pizzę, gdyż po prostu byłam głodna. Nie jadłam też pieczywa ciemnego czy ryżu brazowego, gdyż po prostu nie było tam takich rzeczy. Piłam mnóstwo wody niegazowanej, zero coli, fanty i tego typu rzeczy, kilka razy szklaneczkę soku z ananasa i guawy.

TRENING 
Nie ćwiczyłam nic, a nic. Każdego dnia nurkowałam od 2,5-3,5 godzin, a to tez spory wysiłek. Jadłam dużo, a waga wskazuje niecałe 66kg, czyli jeszcze schudłam z 0,5-1kg.

CO ZAMIERZAM:)

DIETA

Produkty tylko pełnoziarniste.
Zero słodyczy- kontynuacja mojej akcji"Do Bożego Narodzenia bez słodyczy"
Zero alkoholu
Przerwy miedzy posiłkami 2,5-3 godzin
Dużo wody  i herbaty zielonej i czerwonej

TRENING
Zaczynam dziś trening zInsanity. Trwa on 60 dni, a więc podejmuję nowe wyzwanie. Wiele się o tym treningu naczytałam i efekty są spektakularne.Prowadzi go przystojny Shaun T. W tygodniu wykonuje się 6 treningów, a niedziela jest dniem wolnym. Treningi trwają zazwyczaj 40 minut . Podczas całego wyzwania wykonuje sie 5 testów fitness, żeby zobaczyć jak poprawia się nasza kondycja.
Pierwszy miesiąc
*Plyometric Cardio Circuit
*Cardio Power and Resistance
*Cardio Recovery
*Pure Cardio
*Cardio Abs
Drugi miesiąc
*Max Interval Circuit
*Max Interval Plyo
*Max Cardio Conditioning
*Cardio Abs
*Max Recovery














Treningi można znaleźć na youtube lub chomikuj:)

Czy ktoś ćwiczył lub chce się przyłączyć?

Pozdrawiam
Monika