Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szafa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szafa. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 3 lutego 2014

Nie mam co na siebie włożyć, a szafa pęka w szwach :(

Cześć dziewczyny:)


Ostatnio, ni nie mam humoru, ani chęci, ani pomysłów na posty. Zajęta jestem dogłębnie firmą, o którą muszę teraz walczyć i ratować przed najgorszym, czyli zaniżyć ceny co wiąże sie z mniejszymi zarobkami i świadomością, że cenę jest łatwo obniżyć, a potem ją podwyższyć bardzo ciężko, a praktycznie jest to niemożliwe. Nie będę Wam się tu żalić jakie to nieszczęścia mnie spotykają, bo zapewne każdy ma podobnie, a dużo ludzi gorzej. Ze staraniami o dziecko też jak widać nie wychodzi i chyba muszę sie z tym pogodzić, że zostaniemy tylko we dwójkę.
Obiecałam dodawać posty ze stylizacjami, ale brak weny, ochoty i pomysłów. W końcu w trzecim tygodniu znika opryszczka, tak długo chyba nigdy jej nie miałam. Ale dziś chciałam napisać kilka słów odnośnie mojej szafy, o szukaniu swojego stylu.Miałam w niej ostatnio posprzątać, posegregować rzeczy, posortować, wyrzucić co niepotrzebne, oddać co lepsze. Otworzyłam ją i zamknęłam. Szafa pęka w szwach ( a właściwie kilka szaf). Jest tam wszystko, mnóstwo ciuchów, a nie ma co ubrać. Ciuchy kupowane pod wpływem emocji, dla poprawy humoru. Pełno ubrań nie pasujących do siebie, nie dających się złożyć w zestawy, nie pasujących do siebie,do mnie, do mojej figury, typu urody, po prostu do niczego.Większość ubrań kupowałam, bo chciałam je po prostu mieć, bo podobały mi się na kimś innym. Poza tym w kółko te stwierdzenia, że od jutra będę się fajniej ubierać, a nie w to samo i wracanie do tych samych zestawów. A w chłodne dni to już całkiem nie chce mi się nic kombinować: spodnie, sweter, żeby było ciepło i wygodnie. Przeglądając blogi, inspiracje  stwierdzam, że większość osób których stylizacje bardzo mi się podobają nie ma tysięcy ciuchów, a zestawy które tworzą są proste i wydają się takie logiczne, a ja sama nie potrafię tak dobrać ciuchów. Wiele osób radzi , aby pozbyć się ciuchów, które nie pasują, żle leżą lub nie nosiło się dłuższy czas. Idąc tym tropem musiałabym wyrzucić, oddać więcej niż3/4 wszystkiego:(  I jestem teraz w kropce. Czy próbować nosić to co zalega w szafie i jakoś to pozestawiać ze sobą dokupując ewentualnie kilka ciuchów-baz? Czy zrobić porządek drastycznie?

Może podpowiecie mi co zrobić w takim wypadku? Jak szukać tego własnego stylu?

Pozdrawiam
Monika