piątek, 5 grudnia 2014

Jak ograniczyć słodycze?


Cześć kochane :)










Nie wiem czy dla Was, ale dla mnie rezygnacja ze słodkości to nie lada wyzwanie. Jednak co roku i dla ciała i dla ducha staram się (i często wychodzi )nie jeść słodyczy przez post- czyli do Bożego Narodzenia, a i w trakcie świąt nie przesadzać ( dbam już o ciasta, które piekę, żeby były mniej kaloryczne, no i wiadomo - ILOŚĆ). Z reguły niejedzenie słodyczy jest łatwiejsze niż ich ograniczenie-delektowanie sie nimi :) - wymaga po prostu więcej silnej woli . Tak właśnie u mnie pojawiły się te 2 czy 3 kg w ciągu kilku miesięcy, za sprawą właśnie braku umiaru i zaspokajania potrzeb emocjonalnych słodkosciami ( ale to już osobny temat). Tak, tak, taka mądra jestem i wszystko wiem: co, po co i dlaczego, a mam słabość do słodyczy. Jestem przecież tylko człowiekiem, ale takim, który zdaje sobie sprawę ze swoich nałogów i stara się z nimi walczyć ( choć z różnym skutkiem).

Jak można się powstrzymać od słodkiego :

*napić się czegoś ciepłego- wody przegotowanej czy herbaty zielonej czy ziołowej
*żuć gumę do żucia- najlepiej miętową ( choć żucie gumy też ma swoje minusy )
*pomaga umycie zębów
* trzeba się po prostu czymś zająć ( by przestać myśleć )
* można powiedzieć znajomym,mężowi, że rezygnujesz np. na miesiąc ze słodyczy
* staraj się nie mieć w domu nic słodkiego
* jedz regularne posiłki( uwzględnij owoce-źródło fruktozy)
* zanim zjesz przemyśl czy warto ( wizualizacja)
*zastanów się co jest przyczyną, że masz ochotę na słodkie ( nuda- idź pobiegać, smutek-spotkaj się z przyjaciółką)

JEŚLI JUŻ NIE MOŻESZ WYTRZYMAĆ:  schrup kilka marchewek, napij się kakao, zjedz jogurt z owocami, przegryź jakis owoc, zjedz nawet owsiankę.
Podobno od słodyczy można się odzwyczaić dopiero po 4-6 miesiącach, a 80% sukcesu to silna wola.

Niektóre osoby praktykują jedzenie raz w tygodniu np. w niedzielę słodyczy i tego dnia rezygnują z drugiego śniadania i podwieczorku- metoda myślę warta spróbowania i cały tydzień można się zastanowić co naprawdę by się słodkiego zjadło :)                      

Tym którym ciężko wytrzymać bez słodyczy polecam zdrowe zamienniki :)





Życzę wytrwałości i pozdrawiam.

Monika

5 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki!:)
    Muszę przyznać, że ja sama nie przepadam za słodyczami. Ze względu na małe problemy ze skórą odzwyczaiłam się od słodyczy. Jestem zdecydowaną zwolenniczką marchewek czy owoców :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki kochana. :) Ostatnio też sobie ograniczam i to właśnie w ten sposób a w ogóle to nie mam nawet ochoty na nie, :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie umiem...muszę kosteczkę gorzkiej czekoladki codziennie do kawki:) Dla mnie to najlepsza słodycz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na szczęście słodyczy dożo nigdy nie jadałam. Mogę nawet bez nich żyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niemyślenie o słodyczach i niekupowanie ich to kluczowe jakie mi w tej chwili przychodzą do głowy z twojej listy. To pierwsze może być trudne, ale na szczęście sam nie mam z tym problemu. Zrobię kiedyś swoją listę i porównamy, może coś innego się tam znajdzie

    OdpowiedzUsuń

serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze:) każdy z nich wywołuje uśmiech na mojej twarzy:)
zapraszam do obserwowania:*