czwartek, 2 stycznia 2014

Moje postanowienia i coś dziwnego, wiklinowego

 Cześć dziewczyny:)

Jak tam w Nowym Roku? Wybawione, pozytywnie nastawione, z nowymi postanowieniami?
Ja jak najbardziej tak. Wczoraj cały dzień przeleżeliśmy z Danielem po balu, ale było fajnie, a na balu bawilismy się super do szóstej rano :)Spaliśmy u moich rodziców, wstaliśmy o pierwszej i czekał na nas pyszny domowy obiadek: ziemniaczki pieczone, kurczaczek pieczony, szaszłyki z piersi kurczaka z papryczką i pieczarkami i pomidory, ogórki, sałata w śmietanie:)Nie ma to jak obiadek u Mamy:))
Wczorajszy dzień był nie tylko dniem odpoczynku, ale i refleksji, myślałam nad tym co osiągnęłam , co razem osiągnęliśmy, czego pragnę, czego wspólnie chcemy. Tak naprawdę do szczęścia trzeba nam tylko dziecka, bardzo tego oboje chcemy i nie musi to być dziecko biologiczne. Tak postanowiliśmy, chcemy słyszec śmiech dziecka w domu, patrzeć jak rośnie, uczyć wszystkiego, przytulać, opiekować się i kochać. Niby normalne rzeczy, ale jak ktos czegoś nie ma to docenia wiele rzeczy u innych. Nie można tego nazwać postanowieniem, bo to nie tak, że jak się spełni pewne punkty to będzie dziecko, to nie trening i nie odchudzanie.
Moje postanowienia:
1. Pracować nad sobą, starać się poznać siebie, swoje wady i zalety, umiećwalczyć ze słabościami.
2.Kontynuować treningi. Po skończeniu Insanity ( jeszcze 2 tygodnie) trenować cardio i interwały na przemian z siłowymi, bo rączki słabe i chude:) Treningi minimum 5 razy w tygodniu, choć ideałem byłoby 6 i dzień na odpoczynek.
3. Silnie pracować nad dietą. Efekty treningu są niezłe, ale jakie byłyby z dobrą dietą. Marzy mi się odtłuścić brzuszek, tak , żeby było widać mięśnie i to tak porządnie, czyli trzeba zejść do maksimum 15-17 % tłuszczu, a niestety treningi to mało. Podobno dieta to 70%, a treningi tylko 30% sukcesu.Trenować mi jakoś łatweij przychodzi, gorzej z dietą. Wykluczam słodycze, jasne pieczywo, makarony, ryże, tłuszcze ( trochę oczywiscie, że będę jadła, zwłaszcza tych dobrych). Posiłki co 3 godziny, dużo wody ( minimum 2l dziennie) i 2 szejki białkowe w dni treningowe i jeden w dni bez treningu. Na ten tydzień postaram się nie przekroczyć 2000 kcal, a przyszły tydzień 1750 kcal.Jeść powoli.
3.Organizować bardziej czas.
4. Więcej czasu spędzać z Danielem. 
5. Więcej się uśmiechać, nie przejmować się rzeczami na które nie mam wpływu.
6. Spacer z psami codziennie minimum 20 minut,a w weekendy po 30-40 minut.
7. Minimum 20 postów w miesiącu, a w tym minimum 5 ze stylizacjami. Chciałabym, żeby mi się zwiększyła liczba czytelników do 100:)
8.Dawać z siebie więcej w pracy. Otworzyć i rozkręcić jeszcze jakąś firmę.
9. Bardziej zająć się modą, uwielbiam, a mało mam czasu awsze na stylizacje i odkładam na ostatnią chwilę, a potem ubieram co jest pod ręką.
10. Zrobić profesjonalną sesję zdjęciową.




Same widzicie, że efekty są, ale dieta leży, a gdybym ją trzymała brzusio byłby już super.

To coś poniżej to taki koszyk- taca. Dostałam od przyjaciółki, bo leżało u niej, a ona ma wszystko w domu z białej wikliny, a nie chce się już jej malować. Macie jakieś pomysły gdzie to coś postawić i do czego, w jakim celu używać. Myślałam, że to dobre będzie na piknik, obok kocyka postawić latem. Co Waszym zdaniem można z tą koszyko-tacą zrobić?





Pozdrawiam Was serdecznie, życzę szczęścia, zdrowia i spełnienia najskrytszych marzeń i oby ten rok był jeszcze lepszy od 2013:)

Buziaki
Monika

7 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że uda Ci się zrealizować te postanowienia. :) Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana oby Ci się postanowienia spełniły :) zwłaszcza marzenie o dziecku ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Z czytelnikami pewnie pojdzie łatwo, bo niewiele brakuje do wymarzonej 100 :) Brzuszek idealny!!! Jesteś dla mnie motywacją. No i oczywiśie trzymam kciuki za dzidzusia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 10 punk to moje małe marzenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. życzę ci aby wszystkie twoje postanowienia się spełniły :) i życze ci pięknego, a co najważniejsze zdrowego bobasa ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. życzę Ci żeby postanowienia sie spełniły ;)
    Pierwsze skojarzenie po zobaczeniu koszyka gazety - koszyk na gazety ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. powodzenia w realizacji postanowień :) ciekawy ten kosz, sama nie wiem na co go wykorzystać.. :)

    OdpowiedzUsuń

serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze:) każdy z nich wywołuje uśmiech na mojej twarzy:)
zapraszam do obserwowania:*