poniedziałek, 4 listopada 2013

Sposoby na chandrę.


Cześć kochane:)
Dziś post trochę innego rodzaju, moje przemyślenia i metody, duuuużo tekstu, wcale zdjęć:)Ciekawa jestem jak Wam się spodoba taki wpis:)
Moje sposoby na jesienną chandrę:


1.Cieplutkie sweterki i skarpety. Uwielbiam nosić  cieplutkie i mięciutkie swetry, chętnie za duże, a zamiast kapci zakładać ciepłe skarpety. Do tego fajny film lub serial, kubek herbaty, na chłodniejsze dni kocyk, czasami książka lub gazetka i odpoczywam na całego.

2.Dekorowanie mieszkania i wszystkiego co się da. Już teraz myślę o choince, o tym jak ją ubiorę, co powieszę na drzwi, jakie będą ozdoby stołu, jakie obrusy położę itd. Na tą chwilę ozdabiam dom szyszkami, żołędziami i kasztanami, stawiam dynie i zapalam dużo świeczek i lampionów. Na talerzykach i w koszyczku leżą już orzechy, które są również bardzo ozdobne.

3. Sport. Nie ma na co czekać do wiosny. Jeśli teraz weźmiemy się za siebie to latem będziemy miały „wymarzoną figurę”. Wieczory są długie, więc zamiast siedzieć przed telewizorem warto wygospodarować sobie codziennie chociaż pół godzinki na wysiłek fizyczny. Polecam filmiki z YT, bo raźniej ćwiczy się z kimś niż samemu, jest ich naprawdę spory wybór od krótkich parominutowych do prawie godzinnych( Jillian, Mel B, Chodakowska, Zuzka, Tae Bo). Każdy znajdzie coś dla siebie, są treningi cardio, ogólnorozwojowe, odchudzające, na wybrane partie ciała czy  energetyczne z elementami boksu-Tae Bo. Polecam też rozciąganie. Może ktoś chciałby ćwiczyć, aby zrobić szpagat?:)

4.Gotowanie i pieczenie. W tej chwili jestem fanką blogów o odżywianiu i to tym zdrowym. Szukam ciekawych przepisów, potraw, których jeszcze nie jadłam lub zdrowszych odpowiedników . Zwracam większą uwagę na cukier, tłuszcz i to z czego składają się dane potrawy. Jesień może być okresem w którym wypróbujemy zdrowszą dietę lub wprowadzimy w niej zmiany na dobre. Ja wymyśliłam, że będziemy z mężem raz w tygodniu wybierać jakiś fajny przepis np. z internetu, robić razem zakupy i gotować daną potrawę. Można robić co tydzień potrawę z innego kraju :z kuchni hiszpańskiej, chińskiej, indyjskiej, włoskiej itd.

5. Picie gorących napojów; różnych rodzajów herbat ( jest okazja na próbowanie), kakao czy czekolady. Wypróbowuję też grzańca czy piwo grzane.

6. Wieczory SPA. Robię pilingi, maseczki, w końcu mam czas by codziennie malować paznokcie- wybieram mocne, energetyczne, żywe kolory. Robię złuszczanie całego ciała,  olejowanie , częściej leżę w wannie z gorącą wodą i pianą( wykorzystuję owocowe i pobudzające zapachy olejków i żeli do kąpieli)

7. Oglądanie telewizji z mężem. Przytulanie się, bliskość, wspólnie spędzony czas, buziaki również odganiają depresję.

8. Spacery z psami. Działa naprawdę odstresowująco, kontakt ze zwierzętami, bliskość i „uśmiech „ psiaków. Lubimy tak sobie spacerować nawet zimą, w śniegu. Niesamowicie uspokajam się, dotleniam i buduję więź z pieskami, które również cieszą się ze wspólnie spędzonego czasu.

9.Porządkowanie ubrań i kosmetyków. Zazwyczaj nie mam na to czasu, a długie wieczory można fajnie wykorzystać na przejrzenie szafy i szafek z kosmetykami, przemyśleć co będę nosić, co jest mi w tej chwili zbędne i schować na inną porę roku lub zrobić miejsce dla innych, nowych ubrań. Pomyśleć o wykorzystaniu nieużywanych kosmetyków, zmianie pielęgnacji, wprowadzeniu nowych zabiegów.

10.Zapalanie różnego rodzaju świeczek i lampionów. Rozstawiam je dosłownie wszędzie. W okresie zimowym i jesiennym kupuję ich zdecydowanie najwięcej i rytualnie zapalam po wejściu z pracy do domu. Lubię świeczki zapachowe oraz różnego rodzaju olejki do lampionów. Jak już stoi choineczka to moje ulubione zapachy to: sosnowy, cynamonowy, ciasteczkowy, śliwkowy.

11.Gra w Scrabble, Remika czy Tysiąca. Lubię grać z Danielem, czy rodzicami. Często spędzamy tak długie wieczory z drinkiem w ręku grając też w pokera na żetony ( mamy specjalny zestaw do gry )

12. Rozwiązywanie krzyżówek. Uwielbiam „Jolki”.

13.Przeglądanie starych gazet urodowych. Często wracam do gazet, które już przeczytałam i czerpię z nich inspiracje, potrafię zainteresować się i zrobić jakiś nowy makijaż, kupić zapomniany kosmetyk czy znaleźć inspirujący temat na posta.

14.Robienie planów. Planuje dosłownie wszystko:

*sprzątanie przed świętami( co kiedy zrobię, żeby nie robić wszystkiego na ostatni dzień)

*listy zakupów( i tych spożywczych i innych, żeby zwłaszcza przed świętami nie przeliczyć się i żeby zostało na święta i prezenty)

*listę prezentów( i ile mniej więcej potrzebuję pieniędzy )

*listę pielęgnacji przed Wigilią czy Sylwestrem( żeby nie być zalataną i nie zapomnieć o sobie)

*listę potraw, które ugotuję na Wigilię

*plan treningów i różne wyzwania sportowe ( jędrna pupa, zgrabne nogi , 6 Weidera itd.)

*plany tygodniowe obiadów( naprawdę wychodzi dużo taniej jak się planuje obiadki na cały tydzień )

*list do Mikołaja( co ja chcę dostać )

*listę postanowień noworocznych ( moja lista już powstaje ) i marzeń ( mam tylko jedno w sumie)

*plany urodowe( jakie zabiegi będę wykonywać codziennie i/lub zaplanowanie raz w tygodniu „urodowego wieczoru” dla siebie)

15. Przeglądanie blogów. Mam więcej czasu i ochoty na wieczorne przeglądanie blogów, odpisywanie na komentarze, zaglądanie do Waszych blogów, inspiracje z sieci. Dużo więcej myślę o tematach postów, o zmianach jakie mogę wprowadzić do bloga.

 A jak Wy walczycie z jesienną depresją?Podobają Wam się wpisy tego rodzaju?

Pozdrawiam
Monika

7 komentarzy:

  1. 5,9 i 10 to i ja uwielbiam :) właśnie dla gorącej herbatki czekam na jesień :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, picie gorącej herbatki z sokiem malinowym, oczekiwanie i planowanie świąt - uwielbiam, naprawde wprowadza mnie w dobry nastrój cała ta otoczka swiąteczna, świeczuszki, kominki itp i nie wiem dlaczego, ale własnie w okresie jesienno zimowym fitness u mnie sie sprawdza znakomocie (wiosna i latem juz nie mam tego zapału) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za miły komentarz, rownież obserwuję i bedę reguralnie zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 1,3,4,5,10,12,15 te punkty spodobały mi się najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jasne,że się podoba czasami fajnie przeczytać coś "naturalnego" a nie tylko rec rec rec - od czasu do czasu dobrze taki lekki post zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post Monia :-) Jestem zmęczona i pomyślałam, że tylko zerknę, ale wciągnął mnie że przeczytałam od deski do deski :)
    Zainspirowałaś mnie kilkoma punktami :D

    OdpowiedzUsuń

serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze:) każdy z nich wywołuje uśmiech na mojej twarzy:)
zapraszam do obserwowania:*