Witam słonecznie Was wszystkie:))
Niedawno byłam na zakupach kosmetycznych i nabyłam kilka rzeczy, które wydają mi się potrzebne z racji, że trzeba będzie odsłonić więcej ciałka oraz kremy pod oczy, które mi się pokończyły po prostu. Same popatrzcie.
Tołpa- ten kremik do twarzy był w lutowym Glossyboxie. Miał być super- takie słyszałam opinie, jak dla mnie nie robi on nic, tylko nawilża, a tyle się po nim spodziewałam. Nie mniej jednak zużyję, stosuję go dodatkowo do kremu na dzień.
Krem- roll on pod oczy z Delii- pani w drogerii poleciła- niby rozświetlający, coś podobnego do kremiku z Garniera też z kuleczką. Co prawda kuleczka fajnie chłodzi, ale po tym kremie, a raczej żelu piecze mnie skóra pod oczami:(
Z Flos leku kupiłam kremik pod oczy anti-aging, który wg. producenta wypełnia zmarszczki i intensywnie nawilża. Zawiera drobnocząsteczkowy kwas hialuronowy, olej arganowy i peptydy sojowe. I muszę Wam powiedzieć, że krem jest świetny, rzeczywiście dobrze nawilża i wygładza maleńkie zmarszczki. Polecam.
I ostatnie dwa produkty z Lirene, w celu przygotowania się do sezonu bikini.
Antycellulitowy peeling myjący, który trzeba stosować 1-3 razy w tygodniu.
Wg producenta:
-zwiększa skuteczność kuracji antycellulitowych (wg. mnie robi to każdy peeling, bo masuje i pobudza krążenie)
-wspomaga redukcję cellulitu ( wyżej to samo już powiedzieli)
-usuwa martwy naskórek, , zostawia skórę gładką i jedwabistą w dotyku ( i znów- takie działanie ma każdy peeling, bo złuszcza i takie działanie rzeczywiście ten peeling ma)
-ujędrnia skórę i przygotowuje na przyjęcie kosmetyków
pielęgnacyjnych( takie ma działanie też każdy peeling)
W skrócie ten preparat nie jest zły i ma piękny zapach- pomarańczowy, więcej powiem jak zużyję całą tubkę.
Balsamik jest podobny w działaniu, z tej samej serii. Wspomaga walkę z cellulitem , dobrze nawilża, wspomaga usuwanie wody. Trzeba stosować rano i wieczorem. Moim zdaniem po kilku dniach używania rzeczywiście świetnie nawilża i ujędrnia skórę. Myślę, że jest warty polecenia.
Ja akurat nie zakupiłam, ale chyba dokupię, żel pod prysznic z tej serii, który stosuje się na zmianę z peelingiem. Cała kuracja jest warta polecenia, niestety nie mogę się wypowiedzieć jeszcze konkretnie, bo stosuję dopiero kilka dni. Gdy skończę kurację napiszę jak się ta seria sprawdziła:)
Miałyście któryś z tych kosmetyków? Jak się sprawdzał?
Może macie jakieś wypróbowane kosmetyki do walki z cellulitem?
Pozdrawiam
Życzę miłej niedzieli kochane:*
Moniśka
nie miałam żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńnic nie miałam ale czekam na recenzję balsamu antycellulitowego ♥
OdpowiedzUsuńnic nie miałam bo póki co nie potrzebuje ale czekam na recenzje ;D
OdpowiedzUsuńUzywałam tego kremu pomarańczowego i jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńTen peeling jest świetny!
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńKochana, na cellulit i w ogole na uda, tylek, biodra, polecam Ci peeling kawowy domowej roboty, u mnie dziala cuda, po prostu kosmetyk wszechczasow :)
OdpowiedzUsuńjak piecze to ja bym go odstawiła...szkoda uwrażliwiać tak cienką skórę w tych okolicach ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog zapraszam do mnie a tam konkursik
OdpowiedzUsuńja już obserwuję :*
http://onlytheoriginalstyle.blogspot.com/
Czemu by nie :) Ja jestem zawsze chętna na jakieś akcje blogowe. Można też pomyśleć nad wysyłaniem kartek z miejsc, które odwiedzimy. Zebrac się w więcej osób i wysyłać pocztówki - ot taki miły akcent turystyczny ;)
OdpowiedzUsuńO tak, te kaartki świetny pomysł :)
Usuń-
Nie małam do czynienie z Tołpą :p Ciekawi wygląda, ciekawie.
Na celulit polecam brak soli w diecie i masaż. Ja mimo naprawdę sporej nadwagi nie mam go wcale. W grudniu 2008 miałam leciutki i pozbyłam się właśnie grubymi peelingami i dietą :)
ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego... ale są ciekawe :)
OdpowiedzUsuń