Już mi troszkę lepiej. Teraz piekę pizzę i piszę posta, a jak się sadełko zawiąże to zamierzam pobiegać 40 minut i porobić brzuszki.
Chciałabym pokazać Wam błyszczyk, który był w ostatnim Glossybox. Produkt pełny, 2,5g, cena 60 zł. Sama nie kupiłabym za taką cenę błyszczyka, ale skoro jest to trzeba wypróbować. Widziałam u innych blogerek opcję różową, ale mi się "dostało" czerwoną choć wolałabym różową, bo nie lubię u siebie czerwieni na ustach. Moim zdaniem błyszczyk jest dość mocny i powinien być raczej nazwany pomadką. Same zobaczcie:)
Moim zdaniem kolor jest zbyt wyrazisty jak na co dzień i w moim przypadku w ogóle odpada w makijażu dziennym. Może na randkę lub imprezkę, choć wolę podkreślać oczy. Zastanawiam się czy nie można byłoby go wykorzystać jako różu do policzków:)) Ciekawe czy by się sprawdził?:)
Jak Wam się podoba?
Buziaki
Moniśka
Ładny :)
OdpowiedzUsuńKolor ładny, ale ja podobnie jak Ty wolę podkreślać oczy w makijażu a usta delikatne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńteż wolę podkreślać oczki :) ale ślicznie Ci w nim Moniś ♥
OdpowiedzUsuńNo muszę przyznać, ze trochę się tego nazbierało :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj nakładać delikatnie pędzelkiem - uzyskasz mniej wyrazisty kolor na co dzień :)
A ja lubie akcent na usta! :)
OdpowiedzUsuńI byłabym zadowolona, ale jeśli Ci nie odpowiada to kombinuj bo kolorek ma piękny! :)
faktycznie bardzo mocny :)) ale ja lubie takie kolorki :))
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek! :)
OdpowiedzUsuńa ja wole czerwień niż róż na ustach :)
OdpowiedzUsuńMocny, ale kolor piękny. Na pewno ją wykorzystasz;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny:) lubię takie usteczka:)
OdpowiedzUsuńmocny ale tobie dobrze w takim kolorku
OdpowiedzUsuńja tam lubię czerwienie u siebie :) i mi się podoba
OdpowiedzUsuńBardzo pasuję Ci Monisiu ten odcień.
OdpowiedzUsuń