Witam Was kochane:))
Dzień minął mi niezwykle miło. Dużo zajęć, ale wolę to niż nudzenie się. Z nudów przychodzą mi głupie myśli do głowy i zawsze są negatywne.Po pracy musiałam jechać do Brico po piankę montażową, bo Daniel wstawia drzwi, potem na zakupy "jedzeniowe" jak co tydzień.W Biedronce kupiłam pyszną herbatkę miętową z jabłuszkiem, jeśli ktoś lubi herbatki ziołowe to polecam. Nie mogłam sie oprzeć olejkowi do kąpieli z afrodyzjakiem. Potem poszłam do Rossmanna i kupiłam kilka rzeczy potrzebnych i kilka takich, które mi się spodobały.
Mój dzisiejszy makijaż. Kolorek jest mega niebieski, ale niestety zdjęcie nie oddaje jego uroku:(
Upatrzone wcześniej perełki z Lovely. Co prawda nie kupiłam do nich lakieru bazowego, ale spróbuję czy bedą trzymać się na zwykłym.
Olejek z Biedronki o którym wspominałam za 9,99zł. Widziałam takie wRossmannie jakiś czas temu za 13, 99 czy 14,99, więc cena super, a zapach naprawdę seksowny. Myślę o zorganizowaniu jakiejś romantycznej kąpieli ze świeczkami właśnie w tym płynie:)Wzięłam zapach ylang-ylang z różą, był jeszcze do wyboru piżmo z jaśminem. Kiedyś czytałam o yohimbinie i widziałam nawet krople z jej esencją, które mają pobudzać seksualnie :))
Polecany przez blogerki piling do twarzy. Słyszałam opinie, że naprawdę super wygładza i rozświetla cerę.
Chciałam kupić jakiś balsam, ale ostatnio ma tak suchą skórę, że zdecydowałam się na sprawdzonż oliwkę w żelu z Johnson'sa, a że nie było tej fioletowej o zapaszku bzu czy jaśminu, którą używałam kiedys wzięłam o zapachu kwiatowym. Jest to super produkt, nawilża bardzo mocno, a konsystencja żelu jest wygodna w użyciu, bo nie rozlewa się jak oliwka po dłoniach.
Miałam zamiar kupić jakiś dobry suchy szampon i postanowiłam, że kupie ten z Isany, a tam półka pusta. Patrząc dalej cenowo i w ogóle włożyłam już do koszyka ten z Schaumy, bo z Syoss jakoś mi nie podpasował i wtedy zobaczyłam mega opakowanie z Toni&Guy w obniżonej cenie 19, 99zł
(słyszałam wiele dobrego o tej firmie ) i już wylądował w moim koszyku. Zobaczymy jak się spisze i na ile razy starczy mi to opakowanie. Z tej samej firmy na próbę wzięłam też spray do włosów z woda morską, który podkreśla naturalność włosów, tzreba nim spryskać włosy i ugniatać. U mnie chciałabym wytworzyc dzięki niemu taki artystyczny nieład na głowie. Zobaczę czy da radę.
Miałyście któryś z tych produktów? Mam jeszcze prośbę, możecie mi doradzić jakiś dobry depilator, bo mam już dość tradycyjnego golenia.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
Zmykam pobiegać:)
Monika
Peeling, olejek i kawiorowy lakier są już na mojej liście <3
OdpowiedzUsuńMonisiu ja muszę się przyznać, że ostatnio też miewam głupie myśli. Albo Moniki tak już mają, albo jesienna chandra nas dopada.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobały te kuleczki które kupiłaś.
peeling i olejek cudne muszą być ;)
OdpowiedzUsuńmakijaż piękny ♥
Jak dla mnie ładnie wyszedł na zdjęciu ten niebieski cień.
OdpowiedzUsuńŚwietny post! jak zawsze. Super makijaż!
OdpowiedzUsuńobrzydliwe..
OdpowiedzUsuńnie wiem tylko co jest obrzydliwe drogi anonimku, czy makijaż czy któryś z kosmetyków? :)
Usuńpan anonimek chyba pomylił blogi...
OdpowiedzUsuńMoniś ja mam Philipsa satintouch i jestem zadowolona:)
muszę się rozejrzeć za nim, ale boję się, że bedzie bolało i nie dam rady:)
UsuńCudny ten cień :) mi też się marzy ten kawiorowy manicure z tymi perełkami :)
OdpowiedzUsuń