Peeling Yasumi - recenzja.

Cześć kochane kobietki:))

Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moimi odczuciami na temat peelingu Yasumi . Dostałam jego próbkę 50 ml w kwietniowym Glossyboxie.

 Od producenta:

Cukrowy peeling do ciała złuszcza martwe komórki naskórka, wygładza,nawilża  i odżywia skórę. 

Świeży cytrusowy zapach odświeża skórę i pobudza zmysły. Cukier, masło shea, olej słonecznikowy, gliceryna, olej annato, witamina E i C sprawiają, że skóra jest dokładnie oczyszczona, rozświetlona i jedwabiście gładka. Masaż przy użyciu Yasumi Topaz Glamour stymuluje mikrokrążenie i dotlenia skórę doskonale przygotowując ją do nakładania preparatów wyszczuplających i antycellulitowych.

Moim zdaniem:

PLUSY

*świetnie złuszcza

*wygładza skórę, staje się miękka

*ma fajny skład , wyczytałam też, że ma ekstrakt z rozmarynu- działanie antycellulitowe

*pozostawia delikatny, świeży zapach

*doskonale oczyszcza, kosmetyki lepiej się wchłaniają

*fajna, gęsta konsystencja

MINUSY

* zapach w opakowaniu dość intensywny, cytrusowy- jak płyn do mycia naczyń, choć po użyciu na skórze jest fajny

*zbyt wysoka cena. Ta próbka miała 50 ml- starcza na jedno-dwa  niepełne użycia. Pełne opakowanie ma 220 ml i kosztuje 45 zł. i  myślę , że starczyłoby powiedzmy na 6 razy. Moim zdaniem to troszkę drogo, sądząc, że peeling robię dwa razy w tygodniu.

PODSUMOWUJĄC

Peeling jest bardzo dobry, choć piorunującego wrażenia na mnie nie zrobił, moim zdaniem cena troszkę nieadekwatna do jakości i ilości produktu. Kupuję tańsze 4 razy peelingi i efekty są podobne.



I moja dzisiejsza buźka.... Jest słonecznie i od razu człowiek inaczej funkcjonuje:))

Buziaki

Moniśka