Czarny sweterek na marną pogodę:)

Cześć  kochane:)))                                                                                                                                                                                                                               

Co tam u Was słychać? Ja dostałam dziś już sprawdzoną pracę i mam niewiele do poprawienia, muszę tylko sprawdzić parę aktów prawnych, czy są aktualne. Wiadomo, że chciałabym, żeby pan promotor nie miał żadnych zastrzeżeń, ale wtedy byłoby to też dziwne. 

Byłam dziś na zakupach i kupiłam parę rzeczy na poprawę humoru, bo miałam kilka spraw do załatwienia w urzędzie, które niestety nie poszły po mojej myśli.

Nie wiem czemu, ale ta przedłużająca się zima wpływa na mój nastrój, a przez to wybieram same ciemne kolory: brązy, czernie, granaty.Szczerze powiedziawszy to jakoś prawie wcale nie mam ciepłych ciuchów w energetycznych kolorach.

Dziś w roli głównej sweterek z wczorajszego posta. Wydawał się być w porządku, ale teraz stwierdzam, że jest ciut za krótki:(

                                                         

                                                                                                                    

                                        

                                        

    

              Nie mam porządnego, fajnego, czarnego paska. Wykorzystałam dwa cienkie: czarny pleciony i złoty:))

Buziaki
Moniśka