Urlopik spędzam sobie milutko, czas powoli leci, głównie na rozmyślaniu, co w moim przypadku nie jest dobre. Staram się jakoś zrelaksować, zapomnieć o tym co było i nazbierać nowych sił.
Już właściwie chyba szykuję się na jesień, bo moje nowe buciczki są już na takie chłodniejsze dni. I o jednych i o drugich marzyłam, choć te pierwsze wolałabym z różowym środkiem, a nie niebieskim, ale to z wyprzedaży i za taką cenę przeżyję. Drugie buciki chciałam co prawda całe złote i nawet takie były, ale w realu wydały mi się już nie tak ładne, a nawet nieco tandetne i wzięłam te z beżem. Na dokładkę bransoletka skórzana też już w jesiennej tonacji.I wracałam z miasta zadowolona jak skowronek:)
Monika
cudowne obie pary butów ♥ oddawaj Moniś :D heheh ;) bransoletka też extra ♥
OdpowiedzUsuńDrugie buty i bransoletka są świetne.
OdpowiedzUsuńhttp://mojezyciemojarzeczywistosc.blogspot.com/
super buciki:) oj ja nie chcę nawet myśleć, że jesień zbliża się wielkimi krokami...:(
OdpowiedzUsuń