czwartek, 7 listopada 2013
Trening z Zuzką, jedzenie ostatnich dni i wyjazd.
Cześć kochane:))
Jutro wyjeżdżam, a właściwie dziś w nocy. Jesteśmy juz spakowani, oczywiście mamy lekki nadbagaż, bo sprzęt nurkowy dużo waży. Cały dzień dzisiaj latałam, załatwiałam sprawy związane z firmą, urzędy, zakupy dla nas, soczewki, kremy, jedzenie. Oddałam teściowej klucz, bo ma podlewać kwiatki:)) Wylot 6.05 z Warszawy, a 11.30 będziemy w Hurghadzie i rozpoczną się nasze nurkowania. Wracam 15.11 w piątek, mam zamiar robić dużo zdjęć podwodnych, trochę mniej innych i podzielić się z Wami tym co przeżyłam. Prawdopodobnie na tych rafach, które leżą w pobliżu Marsa Alam nie ma tylu nurków i świat zwierząt jest o wiele bogatszy. Obiecane są rekiny tygrysie i szare rafowe:))) Nie moge się doczekać:DDDDD
Nie będzie dzisiaj zdjęć, ale chciałabym powiedzieć kilka słów odnośnie wczorajszego treningu. O treningu minus tysiąc kalorii napiszę jak wrócę, bo mam sporo do powiedzenia, a niestety czasu mało teraz.
Wczoraj ćwiczyłam z Zuzką z kanału Youtube Zuzka Light. Zrobiłam jeden z jej treningów, który nazywa sie ZWOW , numerek 58. Były tam pomki, trochę kardio, ale głównie poświęcony on był "kaloryferkowi". Trwał 21 minut, ale prawdziwego ćwiczenia o ile pamietam było 17 minut 40 sekund. Powiem Wam, że przypadł mi on do gustu i naprawdę czuję dziś te ćwiczone mięśnie. A więc polecam:))
O moim odżywianiu z ostatnich dni:
ŚNIADANIE
Zawsze jem zaraz po wstaniu złóżka, po wypiciu ciepłej wody z cytryną. Robię kawkę z mlekiem, do tego 2 kromki chleba żytniego ze słoneczniekiem i do wyboru ostatnio: twaróg chudy i miód, serek topiony i papryka, szynka i ogórek.
PRZEKĄSKI
Głównie owoce. Ostatnie pare dni jabłka, kiwi i mandarynki, orzechy arachidowe.
OBIAD
Zawsze zupa na początek. Ostatnio były: dziś grochowa, wczoraj kapuśniak, przedwczoraj chudy żurek. Drugie danie: dziś makaron pełnoziarnisty ze zmiksowanymi truskawkami i twarogiem, wczoraj: kasza gryczana, sos z łopatki i marchewka z jabłkiem, kotlet z piersi, ziemniaki, mizeria.
PODWIECZOREK
Dziś bułka z nasionami, wczoraj serek wiejski i banan, przedwczoraj serek wiejski i mandarynki
KOLACJA
Jem tez 2 kromki chleba żytniego podobnie jak na śniadanie. Wczoraj np. z jajkiem gotowanym, a tak to z polędwicą i pomidorem czy twarogiem i miodem
PIJĘ dużo wody niegazowanej, kilka szklanek herbaty zielonej i 2 duże kawy.
O grzeszkach z wczoraj napisałam już we wczorajszym poście ( słodycze).Dziś uważam pierwszy dzień mojej akcji "Do Bożego Narodzenia bez słodyczy" za zaliczony.
Całuję Was mocno i do zobaczenia.
Buziaki
Monika
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja bym się nie odważyła nurkować i podziwiam się za odwagę.
OdpowiedzUsuńMonia powiem Ci że mnie zadziwiasz! :)))
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna!
Udanego wyjazdu! :*
Musisz kiedyś przylecieć na Florydę i ponurkować na Key Largo :)
OdpowiedzUsuńwow!! zrób duuużo zdjęc! ;D
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na relację z wakacji :)
OdpowiedzUsuńudanego wyjazdu! jesteś mega odważna, już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu i czekamy na relację :)
OdpowiedzUsuń