Wzięło mnie na kosmetyki...

Cześć dziewczyny:)

Ostatnio mam jakąś wenę do kupowania i pokazywania kosmetyków. Skończył mi się fluid na dzień antybakteryjny, który poleciła kosmetyczka, szukałam w internecie i znalazłam. I nie chodziło o cenę, a przynajmniej nie tylko. Fluid owy używałam około trzech miesięcy i wydaje mi się, że ze dwa miesiące radził sobie dobrze, a potem jakoś już nie widziałam efektu, choć pogorszenie mogło być spowodowane hormonami, które przyjmowałam. W każdym bądź razie poszłam do apteki i wybór padł na Vichy Normaderm- kuracja niesamowicie chwalona, aczkolwiek myślę, że po jej zużyciu poszukam czegoś jeszcze innego, bo chyba skóra się przyzwyczaja ( może wrócę do wcześniejszego fluidu antybakteryjnego). Zestaw składa się  z żelu do mycia twarzy, antybakteryjnego toniku i kremu nawilżającego, a cena to 115zł, sam krem kosztował w aptece około 70zł.Na razie nic więcej nie powiem, od wieczora zabieram się za testowanie:)

W aptece tej mam zaprzyjaźnioną panią i dostałam próbeczki z Biodermy: kremik pod oczy , płyn micelarny ( nie znoszę micelków, ale pani mówi, że ten jest inny) i dwa rodzaje kremików. Bardzo lubię testować kosmetyki zanim kupię i będą w sam raz na mój wyjazd do rodzinki:)
W Kauflandzie kupiłam żel pod prysznic z perełkami olejku za 4,99zł. Co prawda mam już pewien zapas żeli pod prysznic, ale zapaszek melona, to że jest z olejkiem czyli  nawilża i cena skusiły mnie. Zastanawiam się czy jutro nie lecieć jeszcze po wariant jagodowy:) mniammmmm


Miała któraś z Was ten zestaw Vichy? Sprawdził się? A z Biodermą jakie macie doświadczenia?

Pozdrawiam
Monika