środa, 28 sierpnia 2013
Legginsy i lordsy:)
Cześć słoneczka :*
Dziś chciałam Wam pokazać stylizację, oczywiście codzienna, prosta i niesamowicie wygodna. W roli głównej legginsy ze wstawkami a la skóra, do tego biała przeźroczysta bluzeczka i lordsy w panterkę.
Podobają się Wam takie wygodne sety?
Pozdrawiam Was wszystkie.
Monika
wtorek, 27 sierpnia 2013
Kilka nowości
Cześć kochane:)
Nie było mnie parę dni, ale nie będę się usprawiedliwiać. Wczoraj spędziłam bardzo miły dzień- mieliśmy rocznicę ślubu:) Ale nie będę się rozpisywać:)
Chciałam Wam pokazać kilka nowości z ostatniego czasu. Co prawda lato już powoli odchodzi, ale ciuszki będą na następny rok.
Jutro obiecuję dłuższą notkę i pewnie ze stylizacją:)
Pozdrawiam
Monika
Nie było mnie parę dni, ale nie będę się usprawiedliwiać. Wczoraj spędziłam bardzo miły dzień- mieliśmy rocznicę ślubu:) Ale nie będę się rozpisywać:)
Chciałam Wam pokazać kilka nowości z ostatniego czasu. Co prawda lato już powoli odchodzi, ale ciuszki będą na następny rok.
Jutro obiecuję dłuższą notkę i pewnie ze stylizacją:)
Pozdrawiam
Monika
piątek, 23 sierpnia 2013
Avon krem do depilacji twarzy
Cześć kochane:*
Dziś pokazuję krem do depilacji wąsika Avon skin so soft facial hair removal cream, o którym wspominałam już wcześniej. Zakupilam go za namową koleżanki i muszę powiedzieć, żę jest bardzo dobry. Wcześniej usuwałam włoski plastrami z woskiem do depilacji, potem oliwka łagodząca. Sposób równie skuteczny, ale nieco bolesny i podrażniający skórę. Ten kremik z Avonu używałam ostatnio 3 tygodnie temu i nie zauważyłam, że włosków jest więcej czy, że są mocniejsze. Facial hair removal cream zawiera substancję osłabiającą cebulki włosowe, a stosowanie jest bardzo proste. Aplikujemy kremik bez brudzenia rąk na miejsca gdzie mamy włoski, odczekujemy parę minut ( ja około 4-5 minut ) i wycieramy wacikiem, na którym są już widoczne usunięte włoski.Nie ma żadnych podrażnień, zaczerwienień, nic. Jedyne co może być minusem to zapach, co prawda niby ładny i delikatny, ale charakterystyczny dla kremów do depilacji. Naprawdę polecam. Ja kupiłam w promocji za 9,99zł i po dwóch użyciach nie widać praktycznie ubytku, a tubeczka ma 15 ml, więc jest również bardzo wydajny.
Używałyście? Jak się u Was sprawdzał?
Pozdrawiam
Buziaki
środa, 21 sierpnia 2013
Błękicik od Essence
Cześć laleczki :)
Dziś chciałam Wam pokazać mój lakierek do paznokci kupiony jeszcze w Niemczech. Jest to taki błękit-turkus, trudno powiedzieć. Mam go w posiadaniu około 3 tygodnie i malowałam nim dopiero drugi raz paznokcie, a już ma nie taką jak przy kupnie konsystencję. Plusiki to piękny kolor, idealny na lato, jedna warstwa daje super krycie i naprawdę ekspresowo wysycha. Tak wygląda na pazurkach...
A to wczorajszy makijaż- kreska zrobiona kredką Avon - kolorem SUGAR PLUM- świetny fiolecik z różowymi drobinkami brokatu:)
Jak Wam się podoba kolorek? Miałyście? Jakie kolorki kredek polecacie z Avonu? Lubicie?
Miłego dnia kochane.
Buziaki
Monika
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Detoks
Cześć dziewczyny:)
Dziś będzie troszkę inny post niż zwykle, a mianowicie o odżywianiu. Będąc na biwaku wiadomo je się i pije co popadnie, nie mówię już o porach posiłków, bo je się na okrągło. Po takich dwóch dniach moja waga pokazała 2,5kg w sumie 3 kg więcej. Mam to do siebie , że na co dzień jem zdrowo i po takich ekscesach tzn. jak sobie całkiem odpuszczę to tak mam. Jakie konkretnie były to grzeszki?:) Karkówka, boczek,kaszanka i kiszka ziemniaczana, do tego chleb jasny i bagietki z grilla, piwka, drineczki i duże ilości coli, prawie wcale wody niegazowanej nie piłam, no i do tego te przekąseczki w nieograniczonych ilościach: orzeszki ziemne, paluszki- to najzdrowsze z nich, prażynki bekonowe, chipsy i krakersy pikantne. To wszystko w dwa dni:)) Fakt, że te 3kg nie przytyłam i część z tego szybko zniknie, ale czuję sie ociężała i bez energii. Dobrze, że grałam w badmingtona i nurkowałam- zawsze to jakiś ruch.
Krótko mówiąc postanowiłam oczyścić trochę organizm i wrócić do zdrowego jedzonka :))Myślę, że tydzień wystarczy.Do tego 4 razy w tygodniu jakiś sport minimum 40 minut. To mój przykładowy jadłospis:
śniadanie
2 kromki chleba żytniego z chudą wędliną lub jajkiem na twardo lub twarogiem, do tego warzywko np. ogórek, papryka czy pomidor
drugie śniadanie
owoc około 200g ( do wyboru )
obiad
warzywa na parze około 300-400 g ( najlepiej zielone ) lub surówka z lekkim sosem
ryba lub pierś z kurczaka lub indyka na parze lub pieczone
opcjonalnie 2 łyżki ryżu brazowego, makaronu pełnoziarnistego lub kaszy gryczanej czy jęczmiennej
podwieczorek
duży jogurt- najlepiej naturalny i 100g owoc ( mogą być np, miksowane maliny czy morele jako dodatek do jogurtu )
Kolacja
podobna do śniadania lub może być serek wiejski z warzywami czy jajecznica bez tłuszczu
Kilka pomocnych wiadomości z internetu co mo zna jeść, a czego unikać.
Jedzenie pomagające w oczyszczaniu organizmu:
- całe warzywa
- brązowy ryż, ziarna bez glutenu
- stevia
- fasola, soczewica
- zielona herbata, yerba mate
- dzikie ryby, kurczak i indyk organiczny
- orzechy, nasiona (oprócz ziemnych )
- awokado i kokos
- całe owoce i jagody
Produkty, których musisz unikać podczas odtruwania organizmu:
- nabiał
- gluten
- cukier
- soja
- kawy, napoje gazowane, alkohol
- wołowina, wieprzowina
- kukurydza
- pomidory, bakłażany, papryka, ziemniaki, bataty, słodkie ziemniaki
- banany, truskawki, pomarańcze, winogrona
Ja nie będę aż tak szaleć i będę jeść nabiał i pomidory i paprykę oraz wszystkie owoce.
A Wy jak się odżywiacie? Macie jakies sposoby na oczyszczenie organizmu?
Pozdrawiam
Monika
niedziela, 18 sierpnia 2013
Goodbye Appetite- błyszczyk hamujący apetyt :))
Robiąc zakupy w Biedronce zauważyłam ten błyszczyk i pomyślałam sobie, że z tym hamowaniem apetytu to na pewno przesada, ale widząc piękne kolorki i przystępną cenę - 8,99zł bodajże- pomyślałam, że się skuszę:) Kupiłam dwie sztuki, bo jeden dla Mamy, a ona wybrała sobie taki biały z brokacikiem, mój to taki delikatny róż z drobinkami. Były ogólnie 4 kolorki do wyboru: nudziak lakierowy, biały z brokatem, jasny róż z brokatem i mocny róż z brokatem.
Producent pisze:
Błyszczyk Goodbye Appetite to idealne rozwiązanie dla nowoczesnej kobiety, która pragnie kusić smukłą sylwetką i jedwabiście gładkimi ustami. Innowacyjna formuła SLIM EXTREME po raz pierwszy zastosowana w błyszczyku, pomaga zredukować apetyt i uzyskać wymarzoną sylwetkę.
Delikatna i cienka skóra ust umożliwia szybkie wchłanianie składników aktywnych, które przyczyniaja sie do ekspresowej redukcji łaknienia.
Formuła SLIM EXTREME zawiera:
*zieloną kawę-składnik powszechnie wykorzystywany w celu wspomagania utraty wagi'
*olejki z bergamotki i grejpfruta- dzięki swoim aromaterapeutycznym właściwościom hamują uczucie głodu i poprawiają samopoczucie,
*bogactwo składników silnie nawilżających, które zmiękczaja i odżywiają skórę ust, oraz filtry UV chroniące usta przed szkodliwym promieniowaniem.
Skład:
Kolor na ręce.
Moim zdaniem:
PLUSY
*piękne kolorki
*nawilża usta
* nie klei się
*pachnie grejpfrucikiem i smakuje nim:)ale bez słodkiego posmaku
*opakowanie jest estetyczne i dość eleganckie
*przystępna cena
*nie testowany na zwierzątkach
MINUSY
*nie zauważyłam właściwości hamujących apetyt :)
*twardy i jakiś nie współpracujący z użytkownikiem aplikator
*pojemność 7 ml
* trwałość też niezbyt zadowalająca
* trzeba aplikować kilka warst produktu, tzn. parę razy zanurzać aplikator
Ogólnie:
Jest to fajna opcja błyszczyka, dość tania i ładnie wyglądająca na ustach. Co prawda nie hamuje apetytu, ale kupiłabym ponownie.
Na dniach rozprawię się z wąsikiem i napiszę Wam o tym :)"
Miała któraś z Was ten błyszczyk? Jakie są Wasze wrażenia?
Pozdrawiam
Monika
sobota, 17 sierpnia 2013
Biwak
Ostatnie dwa dni spędziłam w miłym towarzystwie i przepięknej scenerii. Nie zrobiłam zbyt wielu zdjęć tzn. zrobiłam, ale ludziom, a mi zrobiono mało. Ale od początku :) Miejsce wybraliśmy, żeby blisko było z racji, że kolega w piątek i sobotę musiał iść do pracy i z plażą, bo znajomi mają dzieci i żeby im się nie nudziło. Za dwie osoby, namiot i samochód zapłaciliśmy 32 zł za dobę, w sumie nie drogo, ale zero prysznicy, zero prądu, zero miejsca, gdzie można umyć naczynia itd. Był jedynie kran z zimną wodą, której pompowanie sprawiało dzieciom największą przyjemność i kibelki :)Ja byłam w domku się kąpać i nakarmić psy, podlać działkę, gdyż pole namiotowe oddalone było od naszego domku 5 km. Nie wiem co tu opisywać co robiliśmy?:) Wiadomo, codziennie zaliczaliśmy nurkowanie ( woda ma jeszcze nadal 21 stopni), codziennie grill i odkryliśmy z Danielem nową rozrywkę : badmington :) Graliśmy parę razy dziennie, no i w Remika też. Chciałabym dać Wam na koniec dobrą radę :)) Jak pożyczycie namiot to go koniecznie sprawdźcie :) Ja pożyczyłam od przyjaciółki i niby kilka dni wcześniej spały w nim jej dzieci na podwórku, a jak zaczęliśmy z Danielem rozkładać to połowa sznurków pourywana i dobrze, że mieszkamy blisko, bo pojechałam do domu po nitkę, igłę i tasiemki.:))) Odpoczęłam troszkę i jestem bardzo zadowolona. Może jeszcze w te wakacje spływ kajakowy ? Zobaczymy . Te kilka zdjęć:)
I zobaczyłyście mnie całkowicie bez makijażu :))
Na dniach wstawię recenzję kremu do depilacji wąsika i błyszczyka Goodbye Appetite :))
Pozdrawiam
Monika
I zobaczyłyście mnie całkowicie bez makijażu :))
Na dniach wstawię recenzję kremu do depilacji wąsika i błyszczyka Goodbye Appetite :))
Pozdrawiam
Monika
środa, 14 sierpnia 2013
14 sierpnia OOTD
Cześć dziewczyny :)
Jutro jadę na krótki biwak, wiecie taki pod namiotem, bez prądu, bez ciepłej wody:)))) Bardzo się cieszę, będzie romantycznie, choć spędzimy tam tylko dwa dni. Będziemy grillować, cieszyć się sobą, rozmawiać z przyjaciółmi i nurkować:)
Dzisiejszy post to stylizacja, w luźnym stylu, niemal młodzieżowym:) Moje ulubione dżinsy, do tego ukochany pasek i luźny, ażurkowy sweterek. Całość dopełniają złote trampeczki:)) Tak się ubrałam na dzisiejsze zakupy biwakowe i załatwianie spraw na mieście przed wyjazdem . Oczywiście są i mistrzowie drugiego planu:)
I mój nowy nabytek :) piękne kwiatuszki :)
A Wy lubicie biwaki? Wyjeżdżacie jeszcze gdzieś? Jak się podoba moja stylizacja i nowy kombinezon?
Pozdrawiam
Monika
wtorek, 13 sierpnia 2013
Urodzinki męża
Wczoraj po niemiłej wizycie u ginekologa ( cykl bezowulacyjny i nawet nie można próbować, bo i tak nic z tego by nie było ) pojechaliśmy z mężem do kina. Nie chciałam siedzieć w domu w ten dzień i chciałam sprawić mu przyjemność, choć humor miałam wisielczy. Na początek lody:) Moje były pyszne malinowe i orzech włoski ... mniammmmm. Poszliśmy na film " R.I.P.D Agenci z zaświatów"- wybrał mąż jako solenizant. Filmik fajny, trochę fantasy, ale utrzymane w komedyjnym klimacie- bardzo przyjemny film tzw. "czasoumilacz" - polecam. Na salę wzięliśmy popcorn i colę standardowo. Po kinie zrobiliśmy przebieżkę po sklepach z ciuchami, ale szukając czegoś dla Daniela i parę rzeczy mu się nawet spodobało i myśli wrócić je kupić. W drodze powrotnej do domku kupiliśmy na stacji paliw piwka i tak nam minął cały wieczór. Nie miałam jakoś siły wymyślać jakichś specjalnych atrakcji, przez te starania jestem tak zestresowana, że "nie mam na nic głowy" :( Kiedy to się w końcu skończy?
Kilka zdjęć z wczoraj: piękna tęcza - widok z okna salonu, ślimaczek po deszczu i te pyszne lody oraz sukienka z H&M za 29,90 zł, ma świetne zdobienia na ramionkach :)
Pozdrawiam Was kochane
Monika
Kilka zdjęć z wczoraj: piękna tęcza - widok z okna salonu, ślimaczek po deszczu i te pyszne lody oraz sukienka z H&M za 29,90 zł, ma świetne zdobienia na ramionkach :)
Pozdrawiam Was kochane
Monika
Subskrybuj:
Posty (Atom)