Golfik w buciki i przemyślenia

 

 

 

Cześć dziewczyny:)

 

 Pokażę Wam co miałam na sobie dzisiaj. Rano jak wstałam nie wiedziałam co na siebie włożyć, a nie jestem typem, który w przeddzień przemyśla lub przygotowuje outfity. Wczoraj byłam w długich spodniach i fakt, że rano o szóstej było o.k, ale potem strasznie mi było gorąco, a dziś na odwrót, rano zmarzłam i mam nadzieję, że potem będzie w sam raz. Smutno mi już, że lato odchodzi, z powodu mojego złego samopoczucia nawet mi się latem ubierać nie chciało, a tak lubię letnie ubrania i tyle ich mam. Z naszych starań w tym miesiącu o dzidzię też nici co mnie strasznie dołuje, ciekawe ile jeszcze trzeba będzie czekać:(Cały czas nie mogę przetrawić tego tematu, bo i chyba nie tylko dla mnie jest to takie trudne. Ostatnio już zauważyłam, że jęczę w każdym poście, ale w sumie blog nie był stworzony po to tylko, żeby pisać o tym jak to mam zajebiście i w ogóle. Tak jak każdy mam swoje problemy i niestety tutaj o nich mówię, bo szczerze powiedziawszy nie mam żadnej dobrej koleżanki- przyjaciółki. Kiedyś miałam wiele, ale z wiekiem jakoś uznałam przyjaźnie za fałszywe, bez sensu itd, ale nie będę Was tym zanudzać. Jakoś się trzymam, staram się z moim problemem coś robić, mam ogromne wsparcie w mężu i to chyba najważniejsze.

 

A to zdjęcia z dzisiaj:)

 

 

 

 



Miłego dnia kochane
Monika