Zdrowe odżywianie – krok drugi- Jak jeść, kiedy i ile?
JAK JEŚĆ?
Jak zapewne wszystkie z Was wiedzą trzeba jeść powoli,
dokładnie przeżuwać ( powiedzmy po 30 razy każdy kęs przed połknięciem), po
każdym gryzie odkładać kanapkę lub widelec czy łyżkę. Nigdy nie jemy nerwowo. W ogóle
należy się zastanowić czy jesteśmy głodni, kiedy jedliśmy ostatni posiłek i
dlaczego jesteśmy głodni. U mnie było zazwyczaj jedzenie w stresowych
sytuacjach, czasami jest z nudy lub smutku. Zawsze gdy jestem głodna, a posiłek
był nie dalej niż 2,5- 3 godziny temu zastanawiam się czy się nie stresuję,
wtedy przyrządzam sobie herbatkę bez cukru lub kawę lub piję wodę i staram się
uspokoić i zdać sobie z tego sprawę, że nie jest to głód fizyczny. I pomaga :)
KIEDY JEŚĆ?
Zasada podstawowa- śniadanie jemy do godziny po
przebudzeniu. To podkręca nam metabolizm i zapobiega późniejszym atakom głodu.
Wiem, przetestowałam. Ja piję na czczo po wstaniu wodę ciepłą z sokiem z
cytryny i miodem czasami, a pół godziny później jem śniadanie. Jeśli nie jecie
śniadań tak wcześniej to spróbujcie „wcisnąć” chociaż coś małego. To bardzo
ważne.
Kolejne posiłki jemy w odstępach 2,5-3,5 godzinnych. Dla
tych którzy rzadko jedzą niech to będzie na początek 3,5 godziny, a dla tych
którzy jedzą często ( tak jak ja) niech będzie odstęp 2,5godzinny. Wprowadzamy
zmiany, aż dojdziemy do optymalnego odstępu 3godzinnego. Jeśli ktoś pracuje lub
po prostu nie będzie miał możliwości zjedzenia czegoś w tym odstępie ( bo np.
musi zostać dłużej w pracy) powinien zadbać o to dużo wcześniej i przygotować
sobie coś w domu. Jeśli wiemy, że nie uda nam się nic zjeść w domu
przygotowujemy wieczorem posiłek na wynos ( sałatka z kurczakiem czy tuńczykiem
lub fetą, wartościowa kanapka, warzywa krojone w słupki, musli itp.). Gdy nie
wiemy co nas czeka i czy uda nam się zjeść posiłek o czasie warto mieć coś w
torebce: banana, jabłko, garść mieszanki studenckiej czy orzechów, parę kromek
pieczywa chrupkiego itp., ja noszę zazwyczaj wafle ryżowe i one mnie często
ratują. Poza tym konieczna jest mała buteleczka wody niegazowanej, którą nosimy
zawsze.
Jeśli chodzi o napoje to wiadomo czego nie pijemy ( napoje
gazowane i kolorowe, słodzone, ze słodzikami itd.). Preferujemy wodę
niegazowaną, herbatki i kawę w rozsądnych ilościach. Cappucino i inne słodkie
przysmaki traktujemy jako cheat meal, jako desery, gdyż mają sporo kalorii. Nie
pijemy nic w trakcie posiłku, ani 20 minut przed, ani po jedzeniu, żeby nie
rozrzedzać enzymów trawiennych.
ILE JEMY?
Trzeba obliczyć swoją podstawowa przemianę materii czyli ilość energii którą potrzebuje nasz organizm na podstawowe procesy życiowe: oddychanie, mruganie, pracę organów.
Jak obliczyć swoją Podstawową Przemianę Materii ( PPM)?
Sposób 1.
Mnożymy wagę ciała podana w kilogramach przez odpowiedni
współczynnik:
- dla mężczyzn 20 – 34 lata: PPM = Waga ciała x 24
- dla mężczyzn powyżej 35 lat: PPM = Waga ciała x 21,6
- dla kobiet 20 – 34 lata: PPM = Waga ciała x 21,6
- dla kobiet powyżej 35 lat: PPM = Waga ciała x 19,2
Czyli PPM 66*19,2=1267,2 kalorie
Sposób 2.
Korzystamy ze wzoru Harrisa i Benedicta:
- kobiety: PPM = 665,09 + (9,56 x W) + (1,85 x H) – 4,67 x L
- mężczyźni: 66,47 + (13,75 x W) + (5 x H) – 6,75 x L,
gdzie:
W – waga ciała w kg,
H – wzrost w cm,
L – wiek w latach.
Czyli
PPM=665,09+(9,56*66)+(1,85*176)-4,67*36=665,09+630,96+325,6-168,12=1453,53
kalorie
Spora różnica wyszła wg mnie między pierwszym , a drugim sposobem :)
Po obliczeniu wartości PPM przechodzimy do obliczenia naszej
Całkowitej Przemiany Materii
( CPM), czyli naszego dziennego zapotrzebowania
kalorycznego.
CPM – Całkowita Przemiana Materii, Dzienne Zapotrzebowanie
Energetyczne.
Wartość CPM informuje nas, ile energii ( kcal), musimy
dostarczyć wraz z pożywieniem,
aby utrzymać wagę na stałym poziomie.
Jak obliczyć wartość Całkowitej Przemiany Energii ( CPM)?
Sposób 1.
Do PPM należy dodać naszą PPPM ( Ponadpodstawowa Przemiana
Materii).
PPPM to energia potrzebna do wykonania czynności dnia
codziennego, takich, jak:
praca, chodzenia, ubieranie, toaleta itp.
Krok 1: W zależności od naszej aktywności należy do PPM
dodać PPPM, która wynosi
odpowiednio:
- 500 kcal – przy lekkiej pracy ( np. biurowej),
- 1000 kcal – przy pracy o średniej intensywności ( np.
ekspedientka, rzemieślnik, pani domu),
1500 kcal – przy ciężkiej pracy ( np. robotnik fizyczny,
sportowiec wyczynowy).
Krok 2: Teraz
dodajemy ilość energii potrzebnej nam do pokrycia zapotrzebowania przy
dodatkowej aktywności fizycznej.
W tym celu dodajemy minimalnie 4 kcal na każdy kilogram wagi
ciała, wartość optymalna to 7 kcal na każdy kilogram wagi ciała.
Sposób 2.
Korzystamy z poniższego wzoru:
CPM = PPM x Współczynnik Aktywności Fizycznej
który wynosi odpowiednio:
1,4 – dla osób o niskiej aktywności fizycznej,
1,7 – dla osób o średniej aktywności fizycznej,
2,0 – dla osób o wysokiej aktywności fizycznej.
Jeśli chcemy poznać swoją dokładną, indywidualną wartość CPM
musimy sobie zadać
nieco trudu i po prostu policzyć ilość kalorii, które
spożywamy w ciągu siedmiu dni.
Następnie otrzymaną liczbę dzielimy przez 7.
Jeśli w tym czasie utrzymaliśmy swoją wagę, to oznacza, że
otrzymana wartość
odpowiada idealnie naszemu dziennemu zapotrzebowaniu.
Ponieważ 1 kg tłuszczu = 7000 kcal, to:
1. Jeśli w tym czasie przytyliśmy np. 1 kg, to oznacza, że
spożyliśmy o 7000 kcal
ponad CPM, co daje dzienną nadwyżkę 1000 kcal.
2. Jeśli w tym czasie straciliśmy np. 1 kg, to oznacza, że
spożyliśmy o 7000 kcal
poniżej CPM, co daje dzienny niedobór 1000 kcal.
W moim przypadku jeśli nie ćwiczę mogę jeść około 2000
kalorii i nie przytyję, ani nie schudnę, a jeśli ćwiczę to albo pozwalam sobie
na więcej kalorii, albo chudnę.
Zdrowo jest w moim przypadku gdy chcę np. schudnąć jeść np. 200
kalorii mniej dziennie czyli 2000 kalorii-200 kalorii= 1800kalorii i dodatkowo ćwiczyć. Będzie
to dieta, która nie wyniszczy mojego organizmu, pozwoli na jedzenie prawie
wszystkiego i nie zrezygnuję z niej na pewno zbyt szybko , dodatkowo nie będzie
żadnego efektu jo-jo .
Takie diety polecam i zachęcam do zdrowego odżywiania się i
zdrowego odchudzania.
Pozdrawiam
Monika
ja nie znoszę wafli ryżowych...
OdpowiedzUsuńfajny post, nawet nie wiedziałam, że można policzyć przemianę materii.. pozdrawiam :) :*
ja uwielbiam, ale mój mąż jak je jem to zawsze mówi, że śmierdzą spalenizną :DDD też ich nie lubi :)
Usuńod niedawna jem dania gotowane na parze (parownik Philipiak) i muszę przyznać, że są to sycące i smaczne posiłki, teraz tylko czekam aż waga zacznie spadac ;)
OdpowiedzUsuń